Oto środek kłębka, na który w pewnym momencie musiałam przewinąć motek,
bo włóczka była za sypka, i z niego spadała.
Barwy choć porażające zachwyciły mnie już na półce w sklepie.
Włóczka sprawiała wrażenie wściekłej w barwach.
Prezentuję metkę, choć mi się rozleciała.
Ja to tylko mogę patrzeć!
OdpowiedzUsuńKolorki faktycznie... ale podobają mi sie w kulce. Ciekawe co z niej będzie :)
OdpowiedzUsuńA co będziesz tworzyc?
OdpowiedzUsuńKto potrafi prawo lewo, na pewno potrafi to zrobić. Problem tkwi w dobraniu kolorów już na drutach, ale o tym jutro.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny.
Pozdrówki.