Coś co dokupiłam w ostatniej chwili do wrzośców.
To gałązki barwionego eukaliptusa.
Niesamowity intensywny w barwie,
mam wrażenie, że malowany farbą kredową,
bo bardzo satynowy w dotyku.
Oto wrzosy bliźniaczki, niestety rozdzielone.
Na koniec wraz z wiązanką.
Jak widać w tle, morwa za wszelką cenę próbuje utrzymać cudowne liście.
Całość wygląda bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńwrzosy mnie urzekły swoim kolorem:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe wiązanki :)
OdpowiedzUsuń