EKO czyli ostatnio często nadużywany skrót.
Jednak ten wyrób bardzo mi się z karakułami kojarzy.
Może nie jest do końca eko, bo jednak jakich baranek lub owca,
zostały pozbawione swojego runa.
Jak wiecie nuno filc to moje ulubione formy filcowania,
szczególnie jeśli wełna poskręca się w tak fantazyjny sposób.
Na wierzchu widzicie siatkę, z której była kiedyś uszyta sukienka.
Jej nadruk to barokowe kupidynki.
Nie omieszkałam dołożyć odrobiny srebrnego haftu,
tak w skrzydła kupidynków jak i dzierganego na obrzeżach.
Po lewej stronie nieco jedwabnych loków.
Całość z polskich dość szorstkich wełen.
Aby uzyskać efekt karakułów wrzuciłam do prania w pralce,
ponieważ rolkowanie mnie wykończyło.
Jak to u mnie cd. nastąpi.
Bardzo ładnie wygląda... Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja również.
OdpowiedzUsuńOjej dla mnie to nowość!!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń