piątek, 8 marca 2019

Do znudzenia tęczowo...


... jak widać nie dla wszystkich.



Fajnie się robiło ale z problemami.
Miła w dotyku włóczka, jednak lubiła spadać z drutów.
Ponieważ nie wiedziałam co do końca powstanie,
a miałam jeden motek,to niebawem się skończył.
Gdy przyszła przesyłka, to złamałam drut bambusowy, 
jednak dało robić się na krótkim, bo ostrugałam go pilnikiem.
Wówczas żyłka spadła z drugiego druta.
Musiałam dokupić kolejne, a nr 2 na żyłce nie jest łatwo dostać,
tym bardziej bambusowe.
Efekt jednak przerósł moje oczekiwania,
a mogłam go zobaczyć dopiero po skończeniu,
bo jak założyć coś na drutach żyłkowych.
Resztę zdjęć niebawem. 

2 komentarze:

  1. Ciekawe co tam Ci wyszło po tych drucianych perypetiach:))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz się męczę z kolejnym i myślę, że trochę to potrwa.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...