śliczna rzecz w ciekawym zestawieniu kolorystycznym.Równiutko uściubiłaś sznureczki z kordonka, brawo! Ja wiem, ,ze to nie takie proste. Trzeba się nieźle skupić.Pozdrawiam serdecznie!
Zastanowiłam się nad ostatnim komentarzem. Muszę przyznać, że w ogóle nie skupiam się nad szydełkiem. Widzę jednak, że nie robię oczek szczególnie równo, w porównaniu do mistrzyni. Najbardziej zadziwiła mnie młoda salowa, która na dyżurze nocnym robiła sukieneczki dla dzieci (jedną na noc). Poruszała w takim tempie szydełkiem, że nie widziałam ruchu rąk. Ja dziergam już 40 lat dla mnie to forma relaksu i uspokojenia chyba, że muszę liczyć lub pilnować jakiś skomplikowany wzór.
Bardzo ciekawy komplecik:)
OdpowiedzUsuńbardzo oryginalny projekt! świetny!
OdpowiedzUsuńUroczy i ciepły:-))
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki. Dopiero dzisiaj mogłam zajrzeć.
OdpowiedzUsuńUroczy i jak zwykle bardzo oryginalny:)
OdpowiedzUsuńbardzo szykowne...pozdrawiam milunio.papa
OdpowiedzUsuńCudna biżuteria, w moich kolorach
OdpowiedzUsuńwyślij adres swojej poczty to dam ci aniołka w oryginale, mam na komputerze.
śliczna rzecz w ciekawym zestawieniu kolorystycznym.Równiutko uściubiłaś sznureczki z kordonka, brawo! Ja wiem, ,ze to nie takie proste. Trzeba się nieźle skupić.Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńZastanowiłam się nad ostatnim komentarzem. Muszę przyznać, że w ogóle nie skupiam się nad szydełkiem. Widzę jednak, że nie robię oczek szczególnie równo, w porównaniu do mistrzyni. Najbardziej zadziwiła mnie młoda salowa, która na dyżurze nocnym robiła sukieneczki dla dzieci (jedną na noc). Poruszała w takim tempie szydełkiem, że nie widziałam ruchu rąk. Ja dziergam już 40 lat dla mnie to forma relaksu i uspokojenia chyba, że muszę liczyć lub pilnować jakiś skomplikowany wzór.
OdpowiedzUsuń