Po wcześniejszej zapowiedzi prawie sfinalizowane.
Ponieważ święta za pasem, prezentuję pierwszego i chyba najładniejszego.
Od dzisiaj będę Was codziennie zanudzać, bo bardzo mi się podobają.
Inspiracją były prace Baby Yagi, mam nadzieję, że nie popełniłam plagiatu.
Zajączki filcowały się długo i wcale nie łatwo (najgorzej między uszami). Choć z jednej formy, wyszły bardzo różnie i dlatego każdy jest w swoim niepowtarzalnym rodzaju.
Mogą być zabawką, ocieplaczem na jajka lub lampionem.
Będą rozdane a raczej, znajdowane w trawce, bo przecież są wielkanocne.
haha słodkie króliki wyszły na polko
OdpowiedzUsuńJaki słodziak! Cudowny! I zanudzaj mnie częściej takimi kreacjami! Zajączek jest bombowy! I w ulubionych kolorach mojej Rodzicielki! :) Cudo!
OdpowiedzUsuńDziekuje za odwiedziny na moim Blogu.
OdpowiedzUsuńZajaczki nie sa plagiatem i sa przesliczne
.Pozdrowienia z Niemiec Karina
Uszy ma boskie!
OdpowiedzUsuńUszki wytarzane w fiołkach... pięknie dobrane kolory i jeszcze ten delikatny hafcik.
OdpowiedzUsuńCieszę mnie to, że się Wam podobają, a szczególnie Karinie to jej prototypy mnie natchnęły.
OdpowiedzUsuńPięrwsze co rzuciło mi sie w oczy to piękne połączenie kolorów .Zając jest uroczy i fajnie wygląda w trawie :)
OdpowiedzUsuńO,jak fajnie będzie znaleźc takiego kicusia w trawie:)super są:)
OdpowiedzUsuńkrólik pierwszorzędny!
OdpowiedzUsuńHi!! First of all I want to thank you for join my blog! I want to give you a very big welcome to Decolorito.
OdpowiedzUsuńYou have amaaaaaaizing things in your blog, what an artist!!! Congratulations!
I am following you now!
See you, Chola.