Haft zaczerpnięty z chińskiej chusteczki do nosa.
Nie było niemowlaka, żeby zapozował.
Czepek mojej córeczki, który nosiła dawno, dawno temu.
Odnalazłam go rok temu i obfociłam, zdziwiłam się, że zapomniałam go pokazać.
Ponieważ nowe rzeczy jeszcze nie pokończone lub nie zrobiłam jeszcze zdjęć, na razie będzie krótka przerwa.
Magnifique broderie...
OdpowiedzUsuńBon week-end.
Anna
Śliczny!!!Chyba się cofnęliśmy w czasie :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękny i bezcenny!
OdpowiedzUsuń