Czy widzicie Dżina, uwolnił się przez przypadek.
Co tam, niech będzie tyle zdjęć, bo nie wiedziałam, które wybrać.
Robione w południe, o zachodzie, w nocy, z lampą i bez, dlatego różne odcienie.
Lampion inspirowany żywiołem METAL, czyli kontynuacja WODY I OGIEŃ wg feng shui.
Użyłam różnych czesanek, srebrnego szantungu i wyprutych z niego nici, łatek tkaniny niby lama, włóczki wiskozowej. Haftowałam różnymi nićmi i ściegami, koralikami.
Wfilcowałam sporo zwykłych krzemieni, dlatego nieco waży.
Powstało coś na kształt sakwy, ściąganej na sznurek.
Mam nadzieję, że się spodoba nowej właścicielce.
Kontrola jakości, zatwierdziła do użytku.
Brak mi słów by ująć to właściwie - efektowne, to chyba za mało. Cudowna seria lampionów!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję. Tym bardziej, że starałam się zrobić prezenty dla fachowców rękodzielniczych, a to trudne. Mam nadzieję, że trafiłam w gust.
OdpowiedzUsuńSUPER!!!!!!!!Efekt rewelacja!Cudo!
OdpowiedzUsuńNiezwykły!
OdpowiedzUsuńpiękny ,bardzo oryginalny i niespotykany ( przynajmniej ja nigdy takiego nie widziałam :))
OdpowiedzUsuńEee no to trzeba było zaznaczyć, że o chińską filozofię chodzi....wtedy mogłabym pomyśleć i o drewnie i o metalu, a nawet o piorunie (Japonia). ;))) Ja po europejski pomyślałam o 4 żywiołach. :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy i oryginalny lampion, gratuluję pomysłu :-)
OdpowiedzUsuńOj pisałam i to nie raz, że chodzi o żywiołu feng- shui.
OdpowiedzUsuńOgromnie podoba mi się pokazanie żywiołów, rewelacja!!!! Nie umiem filcować, to co tutaj zobaczyłam może mnie zachęci do poznania tej techniki
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny u mnie i zapraszam ponownie
Wybacz, jestem ostatnio zakręcona i oderwana od świata chyba.... czytałam, sama wiem, że o feng - shui chodzi, ale jakoś tak jestem rozkojarzona ostatnio, że chyba zapomniałam. ;) W każdym razie zabawa była fajna, na pewno spróbuję przy okazji następnej - jesli się pojawi. :)
OdpowiedzUsuń"metal" wygląda bajecznie. ma się wrażenie że to prawdziwy chłodny metal podszyty czymś ciepłym.
OdpowiedzUsuńprzypadkowy Dżin wcale nie wyglada na przypadkowego. wygląda jakby dokładnie tam miał być. :)
Bardzo Wam dziękuję za miłe i jednocześnie fachowe komentarze. Filcuję dopiero półtora roku i wiem jak wiele mi brakuje do biegłości kunsztu. Wasze opinie dają wiele wsparcia.
OdpowiedzUsuńNurrgula nie mam czego Ci wybaczać, cieszę się, że do mnie zaglądasz.