Odpowiadam dopiero dzisiaj, bo wcześniej mnie nie było. No tak batik. Moje pierwsze kroki i na pewno nie ostatnie. Mimo, że śmierdzi, dymi i można się poparzyć, a także poplamić farbą. Najciekawsze jest to, że nie można zrobić dwóch takich samych prac, tak samo jak w filcu. Właśnie to mnie najbardziej fascynuje.
Ale numer! Jeszcze nie finał? To już świetnie wyglada:-)
OdpowiedzUsuńPiękne! Co to za technika?
OdpowiedzUsuńCoś jak batik?
OdpowiedzUsuńSuper!!! Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńjuż jest wspaniale.Podziwiam!:)
OdpowiedzUsuńOdpowiadam dopiero dzisiaj, bo wcześniej mnie nie było.
OdpowiedzUsuńNo tak batik. Moje pierwsze kroki i na pewno nie ostatnie. Mimo, że śmierdzi, dymi i można się poparzyć, a także poplamić farbą.
Najciekawsze jest to, że nie można zrobić dwóch takich samych prac, tak samo jak w filcu. Właśnie to mnie najbardziej fascynuje.
No, ja już się nie mogę doczekać finału!
OdpowiedzUsuńNinka.
Amazing, lovely details
OdpowiedzUsuń