sobota, 29 października 2011
Granat w rozkwicie.
Wnioskuję z komentarzy, że w miarę rzeczywisty, bo wszyscy szybko namierzyli co się szykuje.
Granat igielnik filcowy to nagroda dla Nadii zwyciężczyni zgadywanki. Mam nadzieję, że się przyda mistrzyni kroju i szycia.
Teraz biorę się za dawno obiecany prezent dla Kaprysi. Nie przewidywałam, że tak długo będę musiała gromadzić materiały.
O to "inspirator".
Jak widać krasa już nie ta.
Zrobienie dobrych zdjęć, ostatnio graniczy z cudem, jeśli się mieszka w bloku a słońce w oknie jest rano, gdy jestem w pracy.
Etykiety:
filc,
przedmioty dekoracyjne,
przedmioty użytkowe
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pudełeczko-cudenieczko :) co prawda z poprzednich zdjęć z granatem skojarzył mi się dopiero w drugiej kolejności, ale teraz jak na nie patrzę - to przecież takie oczywiste... :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoją wyobraźnię i umiejętność modelowania filcu :)
OdpowiedzUsuńTak mi się marzyło żeby ten granat był dla mnie... ale bałam się nawet o tym myśleć... Atu taka niespodzianka wielka - zrobił się cud - jest dla mnie!!! Elu , kochana dziękuje bardzo, już Ci adres wysłałam i czekam niecierpliwie na to cudo!! Piszcze z radości - jehuuuu !!!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne igielniczko-pudełeczko ! bardzo podobne do granatu :)
OdpowiedzUsuńTrès bonne idée... magnifique réalisation !
OdpowiedzUsuńBonne semaine.
Anna
super!!!
OdpowiedzUsuńPiekna nagroda i jaka interesujaca :))
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie.
OdpowiedzUsuńJak widać ciekawe wytwory, tworzą się przypadkiem.
Z braku nowych rzeczy, wkleiłam zdjęcie wypatroszonego granatu i samo poszło.
Obiecałam wygraną, to zrobiłam, choć ostatnio obietnice z trudem mi idą. Na wytłumaczenie mam chroniczny brak czasu. Jednak rzadko nie dotrzymuję obietnic.
Byłabym z tego powodu chora.
Dziękuję wszystkim oglądającym, za znaczne podniesienie mojej oglądalności.