Nie, nie mam wirusa żadnego. Już chyba 2 czy 3 miesiące temu blogger się zbuntował i przestał wyświetlać awatar, a ja nie miałam czasu dotąd by to poprawić. :) W kazdym razie nic złego się nie dzieje...ale dzięki za czujność. :)
Ja to widzę jako zasłonę - było by ciekawie a w lecie można kolorowe kwiaty wsadzać :)
Nie, nie mam wirusa żadnego. Już chyba 2 czy 3 miesiące temu blogger się zbuntował i przestał wyświetlać awatar, a ja nie miałam czasu dotąd by to poprawić. :) W kazdym razie nic złego się nie dzieje...ale dzięki za czujność. :)
OdpowiedzUsuńJa to widzę jako zasłonę - było by ciekawie a w lecie można kolorowe kwiaty wsadzać :)
OdpowiedzUsuń