wtorek, 6 grudnia 2011
Żywioły, batik feng- shui.
Batik nie dał się wykonać normalnym sposobem farbowania, dlatego kolory trzeba było nakładać małymi partiami ręcznie. Na tak małych powierzchniach bardzo łatwo o rozlanie. Z powodu braku czasu musiałam suszyć wosk i farbę na kaloryferze, co spowodowało następne utrudnienia i błędy wykonawcze.
Ogólnie jestem zadowolona. Jednak tak batik jak i filc są nieprzewidywalne. Wada czy zaleta, zależy jak to rozpatrywać.
Listopadowe zdjęcia, na których próbowałam złapać choć trochę słońca jeszcze bardziej "wyburzają" batikowe pastele.
Komentarze pozostawiam Wam.
Etykiety:
batik,
feng- shui,
moje malunki,
moje projekty
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jestem na wielkie TAK - podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńniesamowity ^^ niezwykle mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńwyszlo Ci przecudnie
OdpowiedzUsuńBatik, obcy mi temat praktycznie, ale Twoje dzieło już w zarodku zachwyca:)
OdpowiedzUsuń