Kaprysiu tu nie ma ani grama loków. Zlokowała się akrylowa włóczka, którą "meandrowałam". Też się zdziwiłam, że tak się zachowała. Lubię tą nieprzewidywalność w filcowaniu.
Najbardziej to Was zafilocowałam, bo pokazuję do znudzenia zdjęcia jednej rzeczy. W ciągu tego tygodnia zajmuję się nieznaną sobie techniką całkowicie nie filcową. Można powiedzieć artystyczno- duchową. Może odsłonię niedługo co nieco, jeśli będzie się nadawało do pokazania.
Bardzo ładny i ciekawy komplecik. Loki pięknie Ci się wfilcowały:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKaprysiu tu nie ma ani grama loków. Zlokowała się akrylowa włóczka, którą "meandrowałam". Też się zdziwiłam, że tak się zachowała. Lubię tą nieprzewidywalność w filcowaniu.
UsuńBardzo piękne te meandry są :)
OdpowiedzUsuńAleż się zafilcowałaś ostatni :) Fantastyczne kształty tych nakryć głów , a kolory tak pięknei przechodza siebie :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńNajbardziej to Was zafilocowałam, bo pokazuję do znudzenia zdjęcia jednej rzeczy. W ciągu tego tygodnia zajmuję się nieznaną sobie techniką całkowicie nie filcową. Można powiedzieć artystyczno- duchową. Może odsłonię niedługo co nieco, jeśli będzie się nadawało do pokazania.
UsuńSwietnie wygladaje te "dekory". Ciekawa jestem jaka to welna?
OdpowiedzUsuńDzięki. To zwykła włóczka akrylowa z elementami jakiś tam pozłoceń (takie grudełki). Sfotografuję tą włóczkę i pokażę.
UsuńBardzo Wam dziękuję za cierpliwość i pochwały. Powoli obrastam w piórka.
OdpowiedzUsuń