Kokoszki zniekształcone i prześwietlone.
Ostatnio słońce, jak jest to w nadmiarze.
Odnośnie lakierowania, to nie przepadam za wysokim połyskiem. Dlatego nie pokrywam lakierem tylko satynowym impregnatem do papieru i ścian, zakupionym w jednym z marketów budowlanych.
Muszę przyznać, że komiczne są te zniekształcone kokoszki na obłych jajach.
Następna z nich zrobiła mi psikusa, okazało się, że jajo, jaju nie równe.
urocze :)
OdpowiedzUsuńSperu drób :D
OdpowiedzUsuńKokoszki na jajkach wielce sympatyczne, widać u Ciebie że Wielkanoc blisko, u mnie ani słychu ani widu i nie wiem czy się coś w tym temacie zmieni...
OdpowiedzUsuńJajko pięknie! A w poprzednich postach - jakie słodkie pisklęta!!! Fajnie to zrobiłaś!!
OdpowiedzUsuńjaja idealne, dla osób, które nurtuje pytanie - co było pierwsze...jajo, czy kura... świetny pomysł i takież wykonanie :)
OdpowiedzUsuńSłońce w nadmiarze?? Weź wypluj te słowa ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na pisanki, jaja wyglądają rewelacyjnie.
Dzięki za miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńWielkanoc tylko dlatego u mnie zagościła, że było zapotrzebowanie drobiowe, gdzie indziej w domu raczej jej nie widać.
Oznajmiam, że dalej będzie drobiowo, bez oczekiwanej przez niektóre z Was dziczyzny. Mam nadzieję, że Was nie zanudzę.
Pozdrawiam.