Czy aby zywa? Jakos, po tych igraszkach z kociakiem, blado wyglada!
Na szczęście dla nas, od początku była samodzielnie się nie poruszającą.
Z koťátka bude dobrý lovec :-)
Widzę ,że Miłek tak ukochał swoją myszkę jak mój Władziu filcowe kulki:)Pozdrawiam ciepło i chętnie będę gościła u Ciebie na bloggu:)
Czy aby zywa? Jakos, po tych igraszkach z kociakiem, blado wyglada!
OdpowiedzUsuńNa szczęście dla nas, od początku była samodzielnie się nie poruszającą.
OdpowiedzUsuńZ koťátka bude dobrý lovec :-)
OdpowiedzUsuńWidzę ,że Miłek tak ukochał swoją myszkę jak mój Władziu filcowe kulki:)Pozdrawiam ciepło i chętnie będę gościła u Ciebie na bloggu:)
OdpowiedzUsuń