Bardzo urokliwa broszka. Mam tez ostatnio ochotę na niebieskości i na oku bardzo ciekawe błękitno białe szkliwo:) A Mrautak wcale beniaminka nie rusza, musiałam za to pozbyć się pięknej Diphenbafii, bo miała ochote skubać, a to silna trucizna. Głaski dla Miłka przesyłam:)
Bardzo urokliwa broszka. Mam tez ostatnio ochotę na niebieskości i na oku bardzo ciekawe błękitno białe szkliwo:)
OdpowiedzUsuńA Mrautak wcale beniaminka nie rusza, musiałam za to pozbyć się pięknej Diphenbafii, bo miała ochote skubać, a to silna trucizna.
Głaski dla Miłka przesyłam:)
Fajne niebieskości... ja ostatnio lubię kolory... chociaż na warsztacie mam własnie szarości... może jutro skończę
OdpowiedzUsuńUrzekla mnie blekitna roza, choc niebieski nie jest moim kolorem...
OdpowiedzUsuńJest sliczna !
Moc pozdrowien!
Ostanio pokochałam właśnie tą kolorystkę - troszkę mistyczną, a chwilami mroczną:-)
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje prace!
OdpowiedzUsuńDziękuje za dołączenie do moich obserwatorów :)
Pozdrawiam