Dziękuję. Tak jakoś na tworzeniu polega całe moje życie. Do tej pory nie zdawałam sobie z tego sprawy. Mam wrażenie, że to mnie napędza i uzmysławia, że w nim istnieję. Na blogu jest niewiele z tego co robię i namiastka tego co w życiu zrobiłam. Kiedyś nie było aparatu i wiele rzeczy niem można odtworzyć. Muszę przyznać, że do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, że tyle tego produkuję. Jak na ironię, brakuje mi ustawicznie czasu na rękodzieło, bo praca zawodowa pochłania jego zdecydowanie za dużo. Na szczęście ją lubię, bo też jest twórcza.
Jak po 30 latach kwiatki, jak wyglądają?Filcowe rzeczy robisz wspaniałe, ostatnio moja najstarsza pociecha była w gospodarstwie agroturystycznym i robili etui z filcu, z wełny owczej.Super sprawa.Pozdrawiam.papa
bardzo ładna zajawka....
OdpowiedzUsuńNiespokojna z Ciebie dusza. Cały czas tworzysz i czerpiesz radość z tego co robisz. I tak trzymaj.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńTak jakoś na tworzeniu polega całe moje życie. Do tej pory nie zdawałam sobie z tego sprawy. Mam wrażenie, że to mnie napędza i uzmysławia, że w nim istnieję. Na blogu jest niewiele z tego co robię i namiastka tego co w życiu zrobiłam. Kiedyś nie było aparatu i wiele rzeczy niem można odtworzyć.
Muszę przyznać, że do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, że tyle tego produkuję. Jak na ironię, brakuje mi ustawicznie czasu na rękodzieło, bo praca zawodowa pochłania jego zdecydowanie za dużo. Na szczęście ją lubię, bo też jest twórcza.
Jak po 30 latach kwiatki, jak wyglądają?Filcowe rzeczy robisz wspaniałe, ostatnio moja najstarsza pociecha była w gospodarstwie agroturystycznym i robili etui z filcu, z wełny owczej.Super sprawa.Pozdrawiam.papa
OdpowiedzUsuń