Po trzech latach wracam do motywu, który kojarzy mi się z ciężkim przeżyciem.
Zainteresowanych odsyłam TUTAJ.
Jednakże czas leczy rany, dlatego otwieram kwiatową serię, którą pomęczę Was przez całe lato.
Właśnie odkopałam i udało mi się obfocić moje bardzo stare malunki, które jak to u mnie bywa najczęściej, stanowią wartość użytkową.
Jutro dalszy ciąg opowieści.
Uwielbiam mniszek lek. Niestety nie mam umiejętności ani rysowania, ani malowania. Chcę oglądać więcej Twoich "malunków"
OdpowiedzUsuńTeż lubię motyw mleczaka ,ale maluję na papierze pastelami lub akwarelą
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię motywy dmuchawca, możesz mnie nimi męczyć :))
OdpowiedzUsuń