To nie moje kocięta. Koleżanka przysłała mi mejla, bo pomaga swojej przyjaciółce poszukać im domu. Jeśli chcecie możecie upowszechnić tekst i zdjęcia. Kociaki są rzeczywiście przeurocze, niczym z reklamy Wiskasa. Sama bym przygarnęła, ale mój Miłek pewnie by zaoponował, a poza tym muszę podróżować z kotem. Myślę, że z dwoma byłby to problem. Pozdrówki.
Ale śliczne :)
OdpowiedzUsuńquanto sono belli!!
OdpowiedzUsuńjakie cudne....zaraz bym jednego wzięła...jak by bliżej było...
OdpowiedzUsuńjakie cudowne.
OdpowiedzUsuńSama mam w tej chwili trzy koty.Mama nadzieję że Twoje znajdą domek
O Matuchno, jakaż słodycz :-)
OdpowiedzUsuńSerce by chciało, ale mam już trzy - też przygarnięte. Ale obiecuję się rozglądać i pytać.
To nie moje kocięta. Koleżanka przysłała mi mejla, bo pomaga swojej przyjaciółce poszukać im domu. Jeśli chcecie możecie upowszechnić tekst i zdjęcia.
OdpowiedzUsuńKociaki są rzeczywiście przeurocze, niczym z reklamy Wiskasa. Sama bym przygarnęła, ale mój Miłek pewnie by zaoponował, a poza tym muszę podróżować z kotem. Myślę, że z dwoma byłby to problem.
Pozdrówki.