niedziela, 13 października 2013

Interstone 2013 jesień.


Prezentuję wczorajsze zakupy.

Poniżej cytryn.
Jak na swoją wielkość (co widać pomiędzy palcami) bardzo drogi.
Jednak nie mogłam się oprzeć jego bursztynowej strukturze.
Specjalnie po niego pojechałam, nabyłam go w celach terapeutycznych.


Dalej jaspis hematytowy to już mój drugi poprzedni był oszlifowany.


Następnie coś urokliwego- zielony kobalt z Meksyku.
Przypomina szkło, mimo, że jest kanciaty nie ma ostrych krawędzi.


W dalszej kolejności dwa fluoryty z Chin i szafir. Mają super kształt.
Wszystkie zieloności zakupiłam od Czecha, którego spotykam na Intersone od lat.


Dalej coś dziwnego i polskiego.
To kowelin.


Gdybym podołała finansowo wywiozłabym całą ciężarówkę.
Jak widać na zdjęciu kupiłam ponownie kwart różowy, dla koleżanki, która nie lubi komputera i jeszcze bursztyn, za którymi nie przepadam, ale ten prosił, żebym go przygarnęła.
Myślę, że się zakolegujemy. 


8 komentarzy:

  1. Ja również bardzo lubię kamienie. Piękne okazy udało Ci się zdobyć:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdobycze! :) Niech dobrze służą!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakupy - super. Jak ja Cię rozumiem, że gdyby pieniądze były to i ciężarówką trzeba by wyjechać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne kamyki..co z nimi będziesz robić?

    OdpowiedzUsuń
  5. kamienie są rewelacyjne pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ukrywam, że też mi się podobają. Co z nich będzie to pokaże chwila.
    Fluoryty kupiłam z zamysłem na kolczyki (choć zielony jest mi odległy w noszeniu). Inne prosiłby abym je przygarnęła. Nie wiem dlaczego kamienie do mnie mówią, od dziecka je "słyszę". Cytryn i kwarc różowy kupiłam w celach terapeutycznych, w tym wypadku wybieram kamienie zawsze intencjonalnie dla konkretnych osób.
    Ot i cała filozofia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezłe łupy:) Chętnie też bym sobie kupiła jakiś taki kamyczek.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...