Oczarowała mnie dzisiejsza pełnia, która wymagała dużej gimnastyki, aby pokazać obiekt po ciastkowy w jej świetle.
Poniżej w dalszym ciągu zdjęcia nocne, bo dzień w domu nie chciał mnie zastać.
Może jutro się uda?
Czyli w światłach lamp.
Także błyskowych.
Poniżej łysy zaglądający spoza plisy, w ten sposób mnie zainspirował.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz