Gdyby ten ludź miał czas się obfocić i na dodatek nie musiał prosić o pomoc, to tak by zrobił. Na dodatek ludź nie wygląda już tak, jak w momencie powstawania swetra, bo przybyło mu 30 lat.
Podziwiam, ja i druty to jak ocean i łupinka orzecha, jestem pokonana:-)) p.s odkryłam zupełnie przypadkiem dziewczynę, co szyje zabawki ze starych sfilcowanych swetrów:-)
Fajny,w sam raz na jesień,pokaż na ludziu to nie będzie jak worek:)))
OdpowiedzUsuńPiękny, jesienny sweterek. Ładny wzór. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńGdyby ten ludź miał czas się obfocić i na dodatek nie musiał prosić o pomoc, to tak by zrobił. Na dodatek ludź nie wygląda już tak, jak w momencie powstawania swetra, bo przybyło mu 30 lat.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, ja i druty to jak ocean i łupinka orzecha, jestem pokonana:-))
OdpowiedzUsuńp.s odkryłam zupełnie przypadkiem dziewczynę, co szyje zabawki ze starych sfilcowanych swetrów:-)
Na mnie na pewno by się opiął:-))))))piękny jest- jak piękna jesień!
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek :-) Piękny kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Fajne te warkocze :) ja nie umiem zrobić , kiedyś próbowałam , ale nie mam cierpliwości :) ... kolorek musztardowy teraz w modzie , pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńTen kolor jest urzekajacy, a co do modeli ja też mam z tym problem nie mam komu zdjęć zrobić i nie ma kto mi robić ehh
OdpowiedzUsuń