środa, 10 grudnia 2014

Płacząca bombka.







Znowu mnie wkurzył blogger i dlatego rezygnuję, z wyskakujących okien w komentarzach.
Mimo, że nie zgadzam się na weryfikację obrazkową, to mnie do tego zmuszają.
Będą niestety komentarze tak jak dawniej osadzone pod postem, gdzie będziecie "automatem", 
 jednak nie będziecie musiały wyślepiać oczu, aby wpisać te durne cyferki.
Nie sądzicie, że to określenie: automat, to odwrócenie kota ogonem?

4 komentarze:

  1. Wprawdzie ja jestem konserwa i uwielbiam tradycyjne bombki, ale podoba mi się twoje nowe spojrzenie na materię bombki.Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyjatkowo zimowo - sopelkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję. Właśnie poszła na kiermasz szkolny.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...