Pierwsze tegoroczne jajo, a właściwie zeszłoroczne,
bo zakupione po zeszłorocznej Wielkanocy.
Niestety jak co roku, jestem zapóźniona.
Wiercenia zobaczy ten kto się wpatrzy.
Skojarzyło mi się z Bożym Narodzeniem, przez konturówkę brokatową.
Zdjęcia fatalne, bo za dnia nie zdążyłam obfocić.
Jajo do wzięcia, można się zgłaszać.
bozrodzeniowe ? czy wielkanocne :)
OdpowiedzUsuńJak wolisz.
UsuńWygląda jak królewskie jajo :)
OdpowiedzUsuńŁadne, takie delikatne. Wielkanoc się zbliża, chociaż wydaje się, że to jeszcze daleko, ale ani się obejrzymy... Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTak właśnie będzie. Żeby trochę chociaż odpocząć.
UsuńMa być śnieg i zimno na Wielkanoc, więc pasuje jak najbardziej:)
OdpowiedzUsuńNie kracz. Chyba nie chcesz mieć Pryma Aprylis z przed dwóch lat i brnąć po kolana w śniegu.
UsuńŚliczne, delikatne ale przez brokat jednocześnie na bogato, super!
OdpowiedzUsuńMiła wypowiedź w ustach specjalistki.
UsuńBardzo eleganckie jajeczko:)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńWytworne... :-)
OdpowiedzUsuń