poniedziałek, 21 listopada 2016

Wnętrze skrzyneczki.


Już pisałam, że wykleiłam ją czerwonym polarem.
Aksamit byłby bardziej szlachetny, 
jednak z powodu strzępienia nie praktyczny.
Nie chciałam dodatkowo zdobić wnętrza dzianiny,
bo skrzynka dość prosta rustykalna,
zresztą dotknięta zębem czasu.



Jak widać poniżej już znalazła swoje miejsce.


Tak wyglądała po opaleniu i zeszlifowaniu.
Niestety zapomniałam obfocić jej żałosnego stanu,
dlatego od tyłu i jako przycisk następnej rzeczy,
którą również wreszcie doprowadziłam do użytku.

1 komentarz:

  1. I najważniejsze że ciągle ma się dobrze ( skrzyneczka oczywiście). A ile wspomnień?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...