To pamiątka po mojej babci, którą bardzo lubiła moja córka.
Kiedyś był lampką nocną, dlatego pewnie alabaster popękał.
Przy renowacji okazało się, że jeszcze z USSR.
Jak widzicie przydały się przybory do dekoracji lukru i szpachlówka z tuby.
Po wyschnięciu szlifowałam papierem ściernym.
Takie pamiątki są bezcenne
OdpowiedzUsuń