Tęczowa dzianina zmusiła mnie do poszukiwania rozwiązania związanego z zapięciem.
Uznałam, że każdy guzik będzie z "innej wsi".
Ponieważ musiałam dokładnie oznaczyć miejsce przyszycia i pętelki, które wydziergałam,
przypięłam wszystko do dywanu i obfociłam rozmieszczenie.
Każdy guzik wymagał innej wielkości pętelki, dlatego nie mogłam się pomylić.
Jak widzicie pomocnik nadzorował.
Przepiękne kolory!!!
OdpowiedzUsuń