Fajnie rozweseliła ciasny kąt w mojej sypialni.
Ci co zaglądają wiedzą, że w tej samej tonacji.
Moja wersja trochę niezgodna z oryginałem.
Ponieważ prezent od dziecia,
to też przy jego dziele z dzieciństwa.
Już pokazywałam na blogu.
Wszystko się tworzyło w tempie błyskawicznym.
Jak ktoś nie może sobie samemu namalować,
to świetne wyjście.
Jest jeszcze inna zaleta,
można po prostu odkleić jak się znudzi,
lub zastąpić czymś innym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz