Czekam na filcowe czary-mary:-)))
Niech sie dzieje jak najwiecej, wolnej chwili szczerze zazdroszcze i czekam na rezultaty :))
Ja wolnej chwili sama sobie zazdroszczę i się nią urzekam. Chyba nigdy nie filcowałam z taką euforią. Mam nadzieję, że czary- mary będą godne czarownicy, która ma kota.
filcowe czary-mary... już nie mogę doczekać się efektu końcowego, bo zapowiada się imponującoa wolnego czasu to troszkę zazdroszczę :)
Czekam na filcowe czary-mary:-)))
OdpowiedzUsuńNiech sie dzieje jak najwiecej, wolnej chwili szczerze zazdroszcze i czekam na rezultaty :))
OdpowiedzUsuńJa wolnej chwili sama sobie zazdroszczę i się nią urzekam. Chyba nigdy nie filcowałam z taką euforią. Mam nadzieję, że czary- mary będą godne czarownicy, która ma kota.
OdpowiedzUsuńfilcowe czary-mary... już nie mogę doczekać się efektu końcowego, bo zapowiada się imponująco
OdpowiedzUsuńa wolnego czasu to troszkę zazdroszczę :)