Wreszcie mam trochę czasu, żeby coś podzióbdziać. Dlatego wkrótce nowości, a właściwie zamówienia na to co już było.
Jednak z barku nowych zdjęć trochę tego, co zrobione kilka lat temu. Zdjęcia też zleżałe.
Lubię pikę. Ta na zdjęciach na pewno z długą przeszłością. Nie chciałam wyrzucać, więc obrobiłam koroneczką. Świetnie spełnia się w kuchni.
lijepo:))....sviđa mi se izbor plave boje,djeluje otmjeno:))...
OdpowiedzUsuńpusa:))...
M
super cos z niczego :)
OdpowiedzUsuńElu, jak Ty to robisz? Niemal codziennie jakaś nowość (rękodzielnicza oczywiście), a mówisz, że WRESZCIE masz trochę czasu:)))
OdpowiedzUsuńLubię granat z bielą w "kuchennej biżuterii"
Swego czasu lubiłam robić takie lekkie koroneczki oglądając film. A teraz lepię kulki z gliny....hmmm...może dlatego robię w nich asymetryczne dziurki, bo wlepiam oczy w ekran:)) hihihi
Pozdrawiam serdecznie:)
Ania
Spieszę donieśc ,że juz mi się zaden komunikat o złośliwym oprogramowaniu nie wyświetla ,a twój blog działa bez zarzutu ;))
OdpowiedzUsuńKoronka cudna !
Pozdrawiam :)