Piękny efekt:) Chciałam zrobić podobny metodą szydełkowo-łańcuszkową, ale wielkość dziurek w posiadanych bursztynach skutecznie mnie zniechęciła;) Pozdrawiam:)
Mnie też sukcesywnie zniechęcały te bursztynki przez całe lato. Jak już to pokonałam to, jedna z blogowiczek podpowiedziała mi, że wystarczy zanurzyć w roztopionym wosku (a ja nieinteligentna smarowałam lakierem). Stary człowiek, a jednak całe życie się uczy. Przez te perturbacje tak mnie wykończył, że wzięłam się za niego w listopadzie w sfinalizowałam w godzinę.
Znaczy sznurek w wosku? Ale i tak jest za gruby, nawet ten najcieńszy szpagat mi w pierońskie dziurki nie włazi:( Jest opcja rozwiercania dziurek, ale do niej jeszcze nie dojrzałam;)
Ja trochę porozwiercałam ręcznie, niektóre dziurki, niestety część bryłek się rozpadła. Trzeba by nawiązać kontakt z jakim złotnikiem trójmiejskim. Może Plastusia coś podpowie, ona stamtąd pochodzi.
Cudny! =D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko =}
Mnie ten wzor bardzo się podobal zawsze,i n ic się w tej kwestii nie zmienilo,super to wygląda n aludziu...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
Ciekawa kompozycja...
OdpowiedzUsuńPiękny efekt:) Chciałam zrobić podobny metodą szydełkowo-łańcuszkową, ale wielkość dziurek w posiadanych bursztynach skutecznie mnie zniechęciła;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMnie też sukcesywnie zniechęcały te bursztynki przez całe lato. Jak już to pokonałam to, jedna z blogowiczek podpowiedziała mi, że wystarczy zanurzyć w roztopionym wosku (a ja nieinteligentna smarowałam lakierem). Stary człowiek, a jednak całe życie się uczy.
UsuńPrzez te perturbacje tak mnie wykończył, że wzięłam się za niego w listopadzie w sfinalizowałam w godzinę.
Znaczy sznurek w wosku? Ale i tak jest za gruby, nawet ten najcieńszy szpagat mi w pierońskie dziurki nie włazi:( Jest opcja rozwiercania dziurek, ale do niej jeszcze nie dojrzałam;)
UsuńJa trochę porozwiercałam ręcznie, niektóre dziurki, niestety część bryłek się rozpadła. Trzeba by nawiązać kontakt z jakim złotnikiem trójmiejskim. Może Plastusia coś podpowie, ona stamtąd pochodzi.
UsuńUwielbiam surowy bursztyn. Ciekawie się komponuje z tym połyskliwym sznurkiem.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że do mnie zajrzałaś.
UsuńTen sznurek to po prostu lniana włóczka z wiskozą. Też mi się spodobała.
piękny ^^ uwielbiam takie ^^
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńJeszcze jednak nie miałam go na sobie.