Kolor czerwony jest chyba najbardziej niefotogeniczny, tym bardziej, że brak właściwego nasłonecznienia. Raz wpada w malinowy, a raz w buro nie wiadomo jaki.
Już dawno przymierzałam się do pokazania tych detali, bo widać na nich ząb czasu i niedługo nie byłoby co pokazać.
Laleczki drewniane, zakupione kilkanaście lat temu w zakopiańskiej Cepelii.
Mnie posłużyły za guziki do przerobionego, a właściwie przeszytego swetra.
Na ostatnim zdjęciu taśma pasmanteryjna jako plisa przy zapięciu.
Ależ to małe dzieła sztuki. Ciekawe czy jeszcze można takie kupić...
OdpowiedzUsuńGdy byłam 1,5 roku temu, to tych malutkich (2,5 cm) już nie było. Wcześniej były czterech rozmiarów. Może Cepelia ma swoją stronę i tam można kupić.
UsuńPomysł genialny, naprawdę parę elementów jak guziki laleczki i aplikacja i mamy "nowe życie" swetra!!!
OdpowiedzUsuńNo no... Ale sprytne. Świetny pomysł. No i jaki efekt :-)
OdpowiedzUsuńAle piękne te laleczki! Śliczne się komponują z tą czerwienią. :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że ich nie zakupiłam więcej, no i, że nie zabezpieczyłam jakimś lakierem. Przecież swetry trzeba prać. Jednak zawsze można umalować na nowo.
OdpowiedzUsuńUchwycenie czerwonego na zdjęciu graniczy z cudem! A guziczki są przesłodkie!
OdpowiedzUsuńP.S. nie wiem co się stało,ale nie wyświetlają się u mnie Twoje posty...
Myślałam, że to we mnie tkwi nieudolność. Lubię fotografować, lecz czuję się totalnym naturszczykiem. Raz jedyny czerwony dał się okiełznać (szal i borszka z dziurami, chyba prezentowałam latem).
UsuńLaleczki cudne :) Jak dużo może zmienić w starym ciuszku jeden, ale za to jaki niezwykly element...
OdpowiedzUsuńprześliczne ^^ i pomysł - rewelacyjny ^^
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na guziki,ładnie i oryginalnie:)
OdpowiedzUsuńśmieszne te guziczki- fajnie się komponują z całością;-)
OdpowiedzUsuńfantastyczne te guziczki...
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńLaleczki guziczki:) Super:)
OdpowiedzUsuńale cudeńka... :))
OdpowiedzUsuń