poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Chleb pieczony na liściu.


Liść winogron zmienił się w serce.


I prostokąt.


A po odwróceniu w chlebek.


Tak dobry, że został już spróbowany na ciepło.


Poniżej jego prekursor przywieziony w Białowieży.
Kupiony w zwykłej wsiowej piekarence u bardzo miłej pani.
Prekursor był pieczony na liściu chrzanu.
Jednak chrzan ukrył się w terenie, i nie można było go namierzyć.
Winogrona rosną na działce.


Liście po upieczeniu smakują jak czipsy.
Polecam.
Przepis na chleb i zakwas, zamieściłam rok temu (szukaj w etykiecie "Coś dobrego).
Jest najprostszy na świecie wystarczy mąka i woda.
Tym razem użyłam mąki z otrębami żytniej i orkiszowej.

9 komentarzy:

  1. Świetnie to wygląda. Wierzę, że taki chlebek również wspaniale smakuje.
    A tak z innej beczki - dzięki za komentarz na moim blogu. Motywuje do dalszego pisania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakuje inaczej. Jest ciężki i zbity, w niczym nie przypomina nadmuchanego chemicznie pieczywa z ulepszaczami.
      Cieszę się, że udało mi się zmotywować. Bardzo cenię Twoje umiejętności i wiedzę.
      Pozdrówki.

      Usuń
  2. Rewelacyjny chlebcio :)) Nie widziałam czegoś takiego jescze!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...