Mój jeden z ulubionych obrazów, jak widzicie odwrócony,
jednak nie wiem dlaczego.
Może mi ktoś podpowie?
Może dlatego, że to falsyfikat, bo zdjęcie?
Jak widać pod półką, wcześniej prezentowaną.
Tu obraz z netu, znacznie jaśniejszy,
moja kopia jest nie wiadomo skąd.
Ramy nie zmieniałam, bo podoba mi się w barwie poprzecieranego mahoniu.
Zastanawiałam się nad zmianą tła, ale zostałam przy poprzedniej czerni.
Mam sentyment do tego obrazu,
może dlatego, że do tej pory nigdy nie wzięłam do ręki kloców koronczarskich
(chodź w literaturę się zaopatrzyłam).
Zawsze gdy na ten obraz patrzę, przypomina mi się poetycki film "Dziewczyna z perłą".
O dziwo bardziej podobał mi się niż książka.
Pamiętam jak mieszano składniki farb na bazie naturalnych surowców.
Barwę turbanu uzyskiwano ze skruszonego lazurytu.
Filmem byłam zauroczona.
OdpowiedzUsuńFilm był niezwykle klimatyczny! I zgadzam się z tym mieszaniem barw - ja patrzyłam jak zaczarowana :)
OdpowiedzUsuńil quadro e' molto bello, l'attrice era molto simile al dipinto ed anche a me e' piaciuto molto il film, mentre non ho letto il libro
OdpowiedzUsuń