piątek, 4 grudnia 2020

Złoto na jesienną szarugę.

 

Wykonanie trochę trwało.


Czasu mało.


Najpierw trzeba było przykryć brązem czerwień,
która nie pasowała, a niestety została jeszcze na skobelku.


Później położyłam gąbką nieco złota.


Na koniec obsypałam brokatem.
Z tym też duży problem, bo zawsze nierówno.


Następnie lakier, bo ma być wystawione na ekstremum.
Śmierdziało totalnie, a na dworze mróz, wiec wystawić nie można.


Jak wyszło zobaczycie jutro .


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...