niedziela, 1 maja 2011

Rustykalnie- część IV i ostatnia.


Tym razem węższy kredens, ustawiony na ścianie przeciwnej.
Zdjęcia krzywe i pocięte, bo nikt nie chce oglądać typowego wyposażenia kuchni.

14 komentarzy:

  1. Wspaniałe te meble! I cała kuchnia! Marzę, żeby taką mieć! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. swietnie wygladaja Twoje meble:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję-efekt super.Mój kredensik wciąż czeka na swój czas.Pozdrowionka-aga

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja lubię podglądać, zwłaszcza te drobiazgi które kuchnię "robią" piękną;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za miłe komentarze.
    Meble w zasięgu ręki, jak pisałam dostępne w popularnym markecie wnętrzarskim. Wolałabym rasowe (takie jak mój stół), drewno maluje się dużo lepiej i wyglądają słoje.
    Z potrzeby wnętrza, życzę cierpliwości w pracy z kredensikiem. Efekty wynagrodzą wkład pracy.

    OdpowiedzUsuń
  6. jeszcze raz to napiszę: rewelacja!

    Chyba się wkońcu zmobilizuję przez ciebie i dokończe własny kredens który od pół roku się o to prosi ;)

    zazdroszczę porannej kawy w takiej atmosferze ;)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja bym właśnie chciała zobaczyć, jak te wszystkie piękne rzeczy współgrają z typowym wyposażeniem Twojej kuchni. Przecież to powinno tworzyć (i z pewnością tworzy!) harmonijną całość.
    Ninka

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna jest całą Twoja kuchnia !!
    Chociaż moja jest zupełnie inna ,to w Twojej czułabym się bardzo dobrze !
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też lubię podgladać mieszkania innych ludzi - są takie inspirujące. Piękny ten kredens musi być.... detale ma cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  10. A chciałam powiedzieć, że w szybce odbija się coś fajnego;-)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Mabelki wyszły super. Zapewne w rzeczywistości prezentują się jeszcze lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja kuchnia jest bardzo mała, typowo blokowa. Sprzęty w niej, to zestawienie bardzo eklektyczne, od tych które widać, do bardzo prostych w barwie srebrnego matu. Moim zdaniem to tylko wyłania zdobienia tych prezentowanych.
    Odbija się rzeczywiście jedna strona od drugiej no i widać trochę okna.
    Może kiedyś zaprezentuję trochę zdobień stołu, którego renowacja (w tym opalanie rzeźbień) kosztowałam mnie parę lat temu, 50 godzin w upale na balkonie.
    Jeszcze raz dziękuję za komentarze. Ostatnie cztery posty znalazły się w czołówce dzięki Wam.

    OdpowiedzUsuń
  13. No i coś oryginalnego, zrobionego własnymi łapkami, szalenie to lubię. Świetnie skomponowałaś błękit z bielą. Super

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie zrobiłaś kredensy. Prześlicznie:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...