sobota, 25 czerwca 2011

Jedna noga- jeden...




Dokładnie rok temu kupiłam espadryle, bo bardzo lubię w nich chodzić.
Kosztowały aż 2 zł, wiadomo wyprzedaż marketowa.
Leżakowały dość długo, bo nie mogłam dokupić sznurka aby pasował do podeszwy.
Są w stylu ekologiczno- rustykalno- śródziemnomorskim, lub takim jak kto woli.







Tak wyglądały na początku.

6 komentarzy:

  1. bardzo przyjemna przemiana botków:)świetnie wyglądają z tym sznurkiem:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Dotknięte Twoją ręką, jak czarodziejską różdżką, z kopciuszków-kapciuszków zamieniły się w bardzo fajne, letnie, wygodne i stylowe butki! Super lifting im zafundowałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super efekt z tymi sznurkami,zupełnie jak nie te same buty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki, miło się czyta, Wasze pochwały, muszę zrobić próbne wyjście, tylko pogoda taka nie tekstylna.

    OdpowiedzUsuń
  5. A no z pogodą zawsze tak jest - jak uszyje letnią sukienkę to leje deszcz, a jak szyje płaszcz - upały się zaczynają :))) Buciki bardzo fajne Ci wyszły - odmiana wielka - taki drobiazg niby, ale jaka duża różnica!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nadia u mnie podobnie. Dlatego jak mam wyjście, zawsze szykuję alternatywę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...