Och,nie wpadła bym na to że to chwosty do obrusa,każdy inny,a ten z małych okrągłych serwetek nie będzie się zwijał:))on raczej taki nie chwościkowy:)))
Tak właśnie myślałam - że to będzie obrus :))) Piękny jest!! Szkoda że te koronkowe kończyki są na samym dole - przy podłodze , i jak zasiądziemy do stołu to tych piękności nie będzie widać :(((
Elu - powiedz mi jeszcze taką rzecz - gdzie w ustawieniach bloga jest ta o to ikonka "You might also like: " - i jak to zrobić - bo też bym chciała taką sobie mieć.
Och,nie wpadła bym na to że to chwosty do obrusa,każdy inny,a ten z małych okrągłych serwetek nie będzie się zwijał:))on raczej taki nie chwościkowy:)))
OdpowiedzUsuńTak właśnie myślałam - że to będzie obrus :))) Piękny jest!! Szkoda że te koronkowe kończyki są na samym dole - przy podłodze , i jak zasiądziemy do stołu to tych piękności nie będzie widać :(((
OdpowiedzUsuńElu - powiedz mi jeszcze taką rzecz - gdzie w ustawieniach bloga jest ta o to ikonka "You might also like: " - i jak to zrobić - bo też bym chciała taką sobie mieć.
OdpowiedzUsuńa przemknęło mi przez myśl ,że mogą być do obrusa :) Fajnie to wygląda z tymi wszytymi serwetkami :)
OdpowiedzUsuńAle piekny!
OdpowiedzUsuńChwosty nie dotykają podłogi, bo gdy nakrywam obrusem, to rozkładam stół i on się wydłuża (nie chciało mi się do zdjęcia).
OdpowiedzUsuńPiękne chwosty i obrus.
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że można je zastosować na nieskończenie wiele pomysłów.
Śliczny obrus i bardzo inspirujący:)
OdpowiedzUsuń