Odnośnie komentarza w poprzednim poście, ta kropla ma za zadanie wypełnić wnętrze.
To mój ulubiony kryształ górski przywieziony spod Kamieńczyka w Karkonoszach.
Już nie raz pozował do zdjęć. Jest nawet w nagłówku.
Płynę na Waszych komentarzach, skąd zapożyczyłam tytuł postu.
... nie ma jak inspiracje...
Wzburzona fala powyżej i sztil na morzu poniżej, czyli nunofilc na jedwabiu.
Jutro koniec morskich opowieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz