niedziela, 17 listopada 2013

Jesienna szaruga.









Listopad w pełnej krasie.
Czekam na nadejście wyłącznie astronomicznej zimy, 
bo wówczas zacznie się wydłużać dzień i jednocześnie dobowa dawka światła.
Wszystko szaro- bure.
Nawet mój kot.
Żeby tak nie dołować, jednak widzicie, że czasem coś błyśnie.

Jutro ciąg dalszy szarzyzny, którą muszę przyznać w ubraniu preferuję.

4 komentarze:

  1. Ja osobiście szarzyznę, czerń i stalowe barwy preferuję i w ubraniu i w dodatkach. Jesienna szaruga zachwyca

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że jesień łaskawa jest, a szrość zawsze elegancka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja tam lubię zaszaleć z kolorem :)

    miziajki dla tego co wylazł z komina i pozdrówki dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też uwielbiam kolory, ale zauważyłam, że najłatwiej mi się ubrać w szarzyzny.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...