W ubiegłą sobotę, w rażącym słońcu spędziłam cztery godziny, ale warto było.
Muszę powiedzieć, że dzieciaki (nie mylić dziewczynki),
są zdecydowanie bardziej twórcze od ich rodziców i dziadków.
Oto jedyny efekt, który zdążyłam obfocić,
bo poproszono mnie o dofilcowanie kulki.
Kwiat wygląda świetnie, choć pierwsze i ostatnie zdjęcie słabe, bo robione w nocy.
Aż się zdziwiłam, że wybrane kolory skomponują się, nie gryząc.
Pielne polaczenia kolorow
OdpowiedzUsuńsuper zabawa z dzieciakami...
OdpowiedzUsuńPretty flowers. Thanks for stopping my blog.
OdpowiedzUsuń