Prawie po miesiącu mogę pokazać coś nowego,
a właściwie starego.
To toaletka mojej babci.
W latach 60 dziesiątych, moi rodzice mieli identyczną.
Odziedziczyła ją moja córka, jednak jej nie chciała.
Toaletka już wcześniej została pozbawiona lustra.
Dołożyliśmy tylko nowe gałki, jak widać zostały kółeczka po starych.
Mój mąż wziął na siebie szorowanie i woskowanie.
Polecam wosk do drewna, pięknie wydobywa połysk forniru i do tego pachnie sosną.
Jak widać najwyższa osobistość w naszym domu zatwierdziła,
że może być.
Lubię takie stare pamiątki!
OdpowiedzUsuńŚwietne! Bardzo lubię dawać drugie życie starym przedmiotom, Twój mebelek wyszedł świetnie, nawet kiciuś zaakceptował :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAR
Toaletka jest bardzo ładna. Wspaniały efekt na zasadzie kontrastu z tym współczesnym sprzętem i telewizorem zamiast lustra. Lubię takie połączenia.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na wykorzystanie starego mebla.U mnie stoi toaletka,kompletna z lustrami, i właśnie się zastanawiam co z nią zrobić.Mam jednak sentyment do toaletek i chyba nią nadal bedzie po jakimś liftingu:)).
OdpowiedzUsuńNo jest cudna po prostu!
OdpowiedzUsuńTeż lubię zapach wosku:))
Serdecznie pozdrawiam!
Bardzo Wam dziękuję, że zaglądacie i nie zapomniałyście o mnie. Ja czekam na czas, który mi pozwoli na częstsze z Wami kontakty.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój po babciny mebelek przypadł do gustu.
Pozdrówki.
Piękny mebel, z duszą i historią. Takie lubię najbardziej. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie meble - mają piekny kształt i zawczyczaj jeszcze historię ciekawą
OdpowiedzUsuń