niedziela, 15 maja 2016

Kogucik łowicki filcowany na mokro. Cz. II


Po wycięciu papierowych elementów z szablonów kogucika,
przypięłam je do kolorowych prefilców i ponownie wycięłam elementy.





Tu wyłania się kogucik.


Całość położyłam na czarnym prostokącie prefilcu.
Przewidując, że kolory będą farbować biały prefilc, posłużyłam się ściereczkami do prania kolorów.


Dalej mydło i siatka antypoślizgowa do dywanów.
Moim zdaniem sprawdza się lepiej niż firanka.


W ruch szlifierka i rolka.



Pod spód czarnego prefilcu dla wzmocnienia włożyłam syntetyczny szyfon.


Po odsłonięciu drobne poprawki.
To i owo na tym etapie można przesunąć.


 Jak widać kogut oddał barwy.


Widać nie wszystko chciało się połączyć i trzeba było wspomagać się igłą.
Wcześniej pisałam łączcie czesankę o takiej samej liczbie mikoronów.


Jutro produkt finalny.

4 komentarze:

  1. Kogucik jest fantastyczny, bardzo lubię łowickie klimaty, oczekuję niecierpliwie na finał:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda świetnie :)
    Ja nigdy tego nie próbowałam :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Aha no to jakiś pogląd mam - dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne te koguty! Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...