OOO! Widzę, że odkurzyłam nieco swój skostniały blog. Też lubię filety choć nie najbardziej. Z tej włóczki, tak jak piszecie, najczęściej robione są boa. Ja niestety jestem przekorna i wykonałam sobie coś innego, jednocześnie bardziej poręcznego. Poczekajcie proszę do jutra.
To w moich kolorach, cudny poplątaniec.
OdpowiedzUsuńBoa?W takich pięknych,ostatnio u mnie jedynie słusznych ,kolorach:))
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie i jestem bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńW każdym razie coś ładnego... :)
OdpowiedzUsuńOOO! Widzę, że odkurzyłam nieco swój skostniały blog. Też lubię filety choć nie najbardziej.
OdpowiedzUsuńZ tej włóczki, tak jak piszecie, najczęściej robione są boa. Ja niestety jestem przekorna i wykonałam sobie coś innego, jednocześnie bardziej poręcznego.
Poczekajcie proszę do jutra.
Piękny i niebanalny pomysł :)
OdpowiedzUsuń