czwartek, 4 września 2014

Niezbędny na wyścigi konne. Minitutorial.


Przedstawiam jak zmniejszyłam kapelusz za nie duże pieniądze,
 z popularnego dyskontu z miłym owadem.


 Jak dla mnie zatwardziałej letniej kapelusznicy,
okaz był za duży i nie praktyczny.
Obcięłam go wobec tego, tyle ile potrzebowałam.
 

Dla wzmocnienia i nie rozłażenia się utkanej rafii, przeszyłam ją wzdłuż ronda.
 

Jako lamówkę wykorzystałam wstążkę z tasiemki jaką był przewiązany kapelusz.
Jednak można zastosować normalną lamówkę i ładniejszą atłasową.
Najpierw przyszyłam lamówkę po lewej stronie.
Później po podłożeniu wzdłuż rantu.


Na pierwszym zdjęciu kapelusz przepasany jedwabnym szalem w wisienki.
To wersja letnia.
Na ostatnim zdjęciu przepasany chustką.
Wersja bardziej wizytowa.

8 komentarzy:

  1. Świetnie wygląda! Muszę się przyjrzeć mojemu słomczakowi z o wiele za dużym rondem...
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ŚWIETNY!!! IDEALNY NA ROYAL ASCOT!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki. Dobrze, że komuś się przyda moje doświadczanie eksperymentalne.
    Z tą światowością to trochę przesada.
    Jednak dzisiaj bardzo się uśmiałam. Będą u fryzjera, i zabijając czas na kolorowym czasopiśmie. Trafiłam na swój kapelusz. Był na głowie tzw. celebrytki. Jak widać one też się ubierają w dyskontach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietny sposob na kreatywny recykling !

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł z tym kapeluszem.Ciekawe rzeczy na twoim blogu prezentujesz! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapewne wyglądasz prześlicznie, a może wrzucisz fotkę!

    OdpowiedzUsuń
  7. No proszę, komu luksusy i wyścigi hihi;-))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...