niedziela, 28 sierpnia 2016

Mozaika w roli parapetu.


Od kiedy ponownie aranżowaliśmy pokój córki,
już zgodnie z oczekiwaniami nastolatki, na miejsce poprzedniego sekretarzyka z biurkiem,
zakupiliśmy płytę, którą przykryliśmy parapet.
Zyskaliśmy jednocześnie miejsce do nauki i pracy przy komputerze.
Po wyprowadzeniu się dziecia z domu, i zabraniu blatu (bo przydał się w nowej kuchni), 
zakupiliśmy drugi, ponieważ duży parapet to wygoda.
Większość moich prac przedstawiam Wam na nim, włącznie z logo bloga.
Dotychczas był czarny, obecnie chabrowy.
Jednocześnie jest to miejsce rannego wylegiwania się, wszystkich naszych kotów.
Jednak istota nie dotyczy parapetu, tylko niszy, którą tworzy deska na nim leżąca, 
a nie dochodząca bezpośrednio do okna.
Zawsze leżała tu wykładzina dywanowa, taka sama jak na podłodze,
ale obecnie na podłodze są panele.
Trzeba było coś wymyślić.
Ponieważ mozaika jest bardzo łatwa w obróbce, już po raz czwarty wzięłam ją w obroty.
Nie jest to jak dla mnie rzecz tania, chociaż można upolować,
jednak jak się szuka to jest wszystko , tylko nie to co potrzeba.


Pierwszy raz przyklejałam mozaikę szklaną, 
jednak w obróbce nie odbiega od ceramicznej.




Jak widać parapet głównie należy do Miłka,
i musi tu być jego dywanik.


Zresztą adaptacja tego miejsca odbywała się pod jego ścisłą kontrolą.


Ogólnie lepiej jest niż było, bowiem kafelki wymagają tylko przetarcia ścierką, 
a nie odkurzania.
W przypadku sierści kociej to znacznie lepsze.


Tak wygląda mozaika nieprzyklejona.
Zdecydowałam się na białą fugę, choć szybciej łapie brud,
jednak bardziej podkreśla kolory.


Zostało z trzech plastrów tyle co pod kotem i dwa elementy,
może będą jakąś inspiracją.
Mozaikę przykleja się bardzo łatwo,
wystarczy ją przyciąć (podklejona jest plastikową siatką).
Na koniec położenie fugi, nie wymaga też żadnego kunsztu.

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie małe kosteczki :)
    Kiedyś o takich marzyłam w łazience - ale mojemu fachowcowi się nie chciało ich robić - jednak marzenie zostało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do dziwne, bo są sprzedawane w takich samych wymiarach jak standardowe kafle, jedyny problem to więcej roboty przy fugowaniu.
      Mają dodatkową zaletę, można nimi maskować nierówności. Po remoncie łazienki, nie chciało nam się skuwać kafli i ubytki zakryłam właśnie mozaiką. Pokazywałam na blogu, tak samo zrobiłam stół. Ponieważ można ją docinać nożyczkami (podklejone są siatką) każdy laik może to wykonać. Polecam też w konserwacji i użytkowaniu.

      Usuń
  2. Super pomysł. Natchnęłaś mnie a ja się tak martwiłam co zrobić z paraperem, żeby wyglądał a nie straszył. Dzięki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez problemu oblepisz cały parapet, nawet pionowe ścianki. Mam też w zamiarze przykryć nią, zamiast skuwać, stare kafle w łazience (mniejszy bajzel).Ja musiałam kupić drogą, szklaną mozaikę, bo nie było z tańszych zestawu koloru. Szukaj w necie albo w marketach budowanych.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Świetny pomysł, wygląda bardzo ładnie i pasuje tam idealnie :). Chętnie zrobiłabym u siebie coś podobnego. Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...