poniedziałek, 27 lipca 2020

"Poranna Rosa".



Uwielbiam jej naturalną zieloność i brak słodkości.
Więcej TUTAJ


Wreszcie do mnie przypłynęła, mimo koronawirusa.


Pewnie gdybym parzyła zgodnie z zaleceniami,
to była by jeszcze lepsza.

                                      

Jestem leniwa i po polsku do kubka.
Tylko dbam o temperaturę, bo dość że traci na wartości, 
to jeszcze szkodzi kiedy przekroczy temperaturę 80 stopni.


Pychotka polecam.
No i jak to zioło leczy.

3 komentarze:

  1. Musi smakować wybornie, taka prawdziwa herbatka to skarb! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak to japońska zielona herbata, ręcznie zbierana o poranku. Rośnie wyłącznie w Japonii, w rejonach górskich, przed zbiorem jest zacieniana. Smakuje rzeczywiście wybornie, kosztuje tak samo. Jednak to ręczna i ciężka praca. Jako rękodzielnik uważam, że właśnie dlatego trzeba uszanować tą cenę. Dostałam o dziecia na dzień matki.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...